Wakacje to czas urlopów, podróży, spotkań. My jesteśmy uziemieni w okolicach kojca, więc przyjaciele na mapie swoich wakacyjnych eskapad umieszczają nasz skromny domek. Tym razem z Krakowa przyjechali do nas Asia z Jarkiem i Baltazarem. Tym samym po dwóch latach Ruso miał okazję wrócić do miejsca, gdzie spędzał pierwsze chwile swojego życia. Ruso wyrósł na pięknego psa. Asiu i Jarku, dziękujemy wam za to, jaką tworzycie z nim więź. Obiecujemy rewizytę.
Aria, Tomek, Harpo, Marysia, Henio
Urodziny szczeniaków stały się dla wielu bliskich nam ludzi pretekstem do odwiedzin. Tym razem do maluchów przyjechał wujek Harpo z Tomkiem, Marysią i Henrykiem. Urządziliśmy sobie świąteczny chillout, który pozwolił nam zregenerować siły po wyczerpujących ostatnich dniach, kiedy to nasze emocje poddane zostały znacznej próbie. Pożegnaliśmy bowiem już pięciu naszych łobuzów.
Byliśmy tego pewni. Choinek prędzej czy później musiał znaleźć swój nowy dom. W naszych sercach miejsce ma na zawsze. Jest wspaniałym psem. Ma „coś takiego” szczególnego. Jest wrażliwy i nowy przewodnik będzie musiał mu mądrze pokazywać świat. Ale Mikołaj już o tym wie i powinien dać radę. Wierzymy w ten duet. Obaj są sobie nawzajem potrzebni. To dobry punkt wyjścia. Będziemy troskliwie obserwować tę nową przyjaźń. … Tym samym wszystkie nasze szczeniaki znają już swoich nowych towarzyszy życia. Telefony jeszcze dzwonią, ale pula naszych borderowych skarbów wyczerpała się. Może Jeszcze kiedyś zdecydujemy się na kolejny miot, ale to już raczej nie z udziałem naszej Arii.
Od lewej: Lilu, Aria, Coly, Mercy, Duffy
Odwiedzili nas nasi przyjaciele z hodowli Coleen. To były – jak zwykle, bardzo mile spędzone chwile. Nie zabrakło spacerów, wspomnień i planów na przyszłość. Super było
oglądać w akcji trzy pokolenia naszej borderowej rodzinki.
Jedynka już w nowym domku. Nazywa się teraz Amber. Mieszka z Olą i Ewą. Podróż do domu zniosła bardzo dzielnie. Pierwszą noc w nowym otoczeniu ma za sobą. Dziewczyny, trzymamy za Was kciuki!
Dostaliśmy list od Marty i Rogera. Bardzo za niego dziękujemy!
„W Punku zakochaliśmy się, kiedy zobaczyliśmy jego zdjęcie. Gdy miał 16 dni pojechaliśmy na pierwszą wizytę i wiedzieliśmy, że musi zostać członkiem naszej rodziny. Na początku września 2011r. przywieźliśmy go do domu i nasze życie zmieniło się o 180 stopni. Od razu zaczął uczyć się podstaw posłuszeństwa i wszelkich sztuczek. Ogromną frajdą jest poznawanie jego możliwości intelektualnych. Szybko zaprzyjaźnił się z trójką naszych kotów i przekonał się, że żwirek jest niejadalny, a koty nie nadają się do zaganiania. Teraz tworzą zżyte stado. Wspaniale jest obserwować ich wspólną zabawę. Kiedy zaczęliśmy chodzić do klubu sportowego od razu pokazał swoje umiejętności. Aktualnie trenuje frisbee, agility, obedience. Sport z nim to sama przyjemność i super zabawa. Pomimo swojej ruchliwości w domu jest spokojnym psem, który wie kiedy może się bawić, a kiedy spokojnie iść spać. Jeździmy nie tylko na zawody, ale także na wystawy, gdzie doskonale sobie radzi i dostaje wysokie noty. Lecz przede wszystkim jest wspaniałym przyjacielem, straszną przytulanką (buziaki też mogą być ::) i nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Punk nie zawiódł naszych oczekiwań, jest perfekcyjny i niepowtarzalny. Gosiu, Grzesiu, dziękujemy za naszego chłopca! Marta i Roger”.
Szukamy domu dla „Choinka”. Piesek ma tyłozgryz i jest pieskiem niehodowlanym. Oczywiście będzie miał rodowód, ale nie może być wystawiany i nie może być reproduktorem. Jest to okazja dla osób, które myślą o kupnie bordera, ale dotąd odkładali to ze względu na wysokie koszty.
6-tygodniowy Choinek podczas badania osłuchowego.
Szczeniaki skończyły 6 tygodni. Zostały zaszczepione i zachipowane. Pani weterynarz przebadała cały miot i stwierdziła, że psiaki są w bardzo dobrej kondycji. Maluchy były bardzo dzielne podczas implantacji chipów. Dwa dni później mieliśmy przegląd miotu. Wypadł bardzo pozytywnie. Wszystkie pieski mają na tym etapie rozwoju macalne jąderka. Szczeniaki wg pani z ZKWiP są bardzo dobrze odchowane (staramy się 🙂 ). „Choinek” (na zdjęciu powyżej) ma wyraźny tyłozgryz i będzie pieskiem wyłączonym z dalszej hodowli. Maluchy przeszły też testy charakterologiczne, które pomogły nam dopasować dla nich domy. Wkrótce ich nowi właściciele zaczną odbierać swoje nowe skarby. Poznaliśmy prawie wszystkich. Domu szukamy już tylko dla „Choinka”. Osoba, która miała go zarezerwowanego musiała z przyczyn zdrowotnych wycofać się z tej decyzji. Jesteśmy jednak spokojni, gdyż na pewno jest już ktoś, kto na niego czeka.
Forplay NOMEN OMEN – „Sargas”
Dostaliśmy od Artura kilka fotek Sargasa. Ależ on wyrósł! Piękny pies. Bardzo się cieszymy, że ma taki fajny dom.
Jak ten czas szybko leci. Jeszcze ok trzy tygodnie i maluchy rozjadą się do nowych domków. Tymczasem dużo się zmieniło. Przede wszystkim szczeniaki sporo czasu spędzają na dworze. Biegają już po całym ogrodzie, bawią się zabawkami i ze sobą na wzajem. Nie można od tego oderwać wzroku. Odwiedzają nas przyszli właściciele. Dobrze, że pogoda jest sprzyjająca. Przenieśliśmy „centrum dowodzenia” do jadalni, gdzie zaaranżowaliśmy przestrzeń dla szczeniaków. Mają tu dużo bodźców, oswajają się z różnymi zapachami i dźwiękami. Bardzo zaskoczyło nas zachowanie Lilu, która okazała się bardzo dobrą starszą siostrą. Jest dla szczeniaków delikatna, bawi się z nimi i pomaga poznawać świat. Więcej fotek na fb.